poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 6.


 Mężczyzna odwiózł Alex pod sam dom.
- Spotkamy się jutro? Będę w Londynie jeszcze przez parę dni i bardzo mi zależy żeby spędzić je z tobą. - mówił patrząc jej głęboko w oczy.
- Na jutro mam plany, ale się odezwę, okej? - odpowiedziała z uśmiechem.
- Tylko o mnie nie zapomnij. - pocałował ją delikatnie w policzek i odjechał. Alex była bardzo zadowolona z tego spotkania. Zaraz miała iść na kolejne i bardzo chciała żeby było też takie wspaniałe. Do spotkania miała jeszcze półgodziny więc przebrała się w jakieś świeże ciuchy bo tamte były trochę przepocone od chodzenia w tym upale. Poprawiła jeszcze makijaż i usłyszała dzwonek do drzwi. Takie trzy charakterystyczne sygnały, jeden długi i dwa krótkie. Wiedziała że to Dan.
- Gotowa? - zapytał z dużym uśmiechem na twarzy.
- Oczywiście. A co wymyśliłeś na dzisiaj? - odpowiedziała i zapytała szybko.
- Romantyczny spacer, kolacja przy świecach, wspólna kąpiel... - wymieniał, a Alex się na niego dziwnie patrzała. - A tak serio to nic. Chociaż jest gorąco i pomyślałem o jakiś lodach, a potem o grach wideo, ale na to drugie pewnie się nie zgodzisz jak większość kobiet... - mówił trochę zmarnowany drapiąc się po karku.
- Hmm... Brzmi nieźle. Może być fajnie więc chodźmy. - powiedziała.
- Na prawdę? Alex mówiłem ci kiedyś, że jesteś wspaniała? - objął ją ramieniem i prowadził w stronę swojego samochodu. Jechali przed siebie szukając jakieś budki z lodami. Niby jest ich pełno, ale gdy są potrzebne to nie mogli znaleźć ani jednej. Jadąc tak w końcu coś znaleźli. Kupili największe jakie były i usiedli przy stoliku obok budki. Odebrali zamówienie. Jedli szybko aby się nie roztopiły.
- Masz trochę na policzku... - powiedział, ale Alex nie zdążyła tego zmyć bo szybko to zlizał.
- Dan... - powiedziała nie móc opanować się od śmiechu. Skończyli jedzenie i pojechali do Dan'a. Dziewczyna będąc u niego gubiła się więc chodziła ciągle za nim. Zastanawiała się także po co jednej osobie tak wielki dom. Doszli do salonu w którym był wielki telewizor. Grali w różne gry: wyścigi, strzelanki, przygodowe itd. Czas im szybko przy tym mijał. Grając pili piwo i jedli chipsy. Trochę nie zdrowo, ale kogo to obchodzi? Ich na pewno nie. Świetnie się przy tym bawili i... zbliżyli do siebie.
- Ha! Znowu wygrałam! - cieszyła się Alex wygrywając po raz kolejny mecz w Fifie.
- Nie ciesz się na zapas następnym razem ci się nie uda. - powiedział Dan i zaczął ją gilgotać.
- Dan, przestań! - krzyczała ciągle śmiejąc się i wyrywając aż w końcu spadła na podłogę i uderzyła się w głowę.
- Alex nic ci nie jest? - zapytał trochę przestraszony.
- Nie. - powiedziała i powoli wstawała z podłogi. Kręciło jej się trochę w głowie, a jak stanęła na nogi zachwiała się i wpadła Dan'owi w ramiona. Patrzyli sobie w oczy i po chwili Alex zbliżyła się do niego i go pocałowała. Nie wiedziała czemu to zrobiła. Może na prawdę go lubiła albo czuła coś więcej.
- Przepraszam. - odkleiła się od niego i odeszła trochę dalej. Po tym pocałunku chciało jej się płakać. Tak bez powodu. Niestety nie umie powstrzymać łez więc rozpłakała się.
- Alex, przecież nic się nie stało. - mówił wycierając łzy z jej policzków - Lubię cię, a nawet bardzo. - powiedział i przytulił ją do siebie mocno. Dziewczyna uwielbiała gdy ją przytulał czuła się bardzo bezpiecznie.
- Choć obejrzymy jakiś film. - jak powiedział tak zrobili. Alex nie wiedziała jak się teraz zachowywać w jego towarzystwie, co mówić więc tylko oglądała film który wybrał mężczyzna. Siedzieli na sofie pod kocykiem, Dan objął ją ramieniem, a Alex położyła na nim swoją głowę. Film ją wciągnął i nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.
 Alex obudziła się. Była ciągle na sofie tylko, że teraz leżała, a Dan'a nie było obok. Poszła go poszukać. Jak się domyśliła był w kuchni, coś smażył.
- O już wstałaś. Robię ci śniadanie. - powiedział obracając się w jej stronę. Jak się domyślił, że tam weszła? Nie wiedziała tego i jakoś nie chciała pytać. Zjadła co jej przygotował i wracała do domu. Nie miała daleko, ale Dan ją odwiózł.
- Spotkamy się jeszcze dzisiaj? - zapytał wychodząc z samochodu.
- Obiecałam Nate'owi, że zadzwonię. - powiedziała i spojrzała na niego. Zrobił dziwną minę jakby był zazdrosny albo coś. Podszedł do niej i pocałował, potem wrócił do samochodu i odjechał. To miało być chyba na pożegnanie.

1 komentarz:

  1. "- Romantyczny spacer, kolacja przy świecach, wspólna kąpiel... - wymieniał, a Alex się na niego dziwnie patrzyła. - A tak serio to nic. " hahahahaah.
    Pocałunek, taki bez niczego, agh :c
    Dan i fifa <3 mały piłkarzyk <3 już mówię, że dobry w tym zawodzie to on nie jest haha :D
    czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń