''...Z dnia na dzień było coraz gorzej myślałam, że już nie może. Czułam się bardzo osamotniona więc postanowiłam odwiedzić Jane, z którą się nie dawno zaprzyjaźniłam choć teraz nie utrzymywałam z nią kontaktu tak jak z większością moich bliskich.
Stanęłam przed jej drzwiami. Spojrzałam na okno, przez które było widać jej salon. Chciałam sprawdzić czy jest w domu, ale to co tam zobaczyłam mnie przerosło...
Dan, a w jego objęciach była Jane. Po chwili zaczęli się całować. W tej chwili to była moja najlepsza przyjaciółka i nie wierze, że mogłaby coś takiego zrobić, a jednak. Co z tego, że sama z nim zerwałam, nie powinna tego robić. Rozmyślając tak i patrząc w okno zauważyłam, że Dan kątem oka na mnie spojrzał. Nie zważając na nic uciekłam najszybciej jak było to możliwe. Pobiegłam do jakiegoś mniej znanego dla mnie parku. Nie spotkałam tam nikogo z kim mogłabym zamienić choć jedno słowo. Wciąż myślałam o Danielu i o tym co zobaczyłam. W sumie nie powinno mnie to obchodzić, ale jednak cierpiałam.
Nie mając co ze sobą zrobić dalej myślałam o kimś z kim mogłabym porozmawiać. Kyle? - nie on jest najlepszym przyjacielem Dana, pewnie będzie mi robił wyrzuty, tak samo Woody. Nagle do mojej głowy wpadł świetny pomysł. Will. Mój kochany brat, z nim na pewno będę mogła porozmawiać normalnie, choć też martwiłam się, że będzie wnikał co do sprawy z Danem. Mimo tego i tak postanowiłam go odwiedzić. Był w domu. Na początku był nieco zdziwiony gdy mnie zobaczył bo dawno się z nim nie widziałam.
Nie zamieniłam z nim ani słowa, a on zdążył zauważyć, że coś jest ze mną nie tak.
Stanęłam przed jej drzwiami. Spojrzałam na okno, przez które było widać jej salon. Chciałam sprawdzić czy jest w domu, ale to co tam zobaczyłam mnie przerosło...
Dan, a w jego objęciach była Jane. Po chwili zaczęli się całować. W tej chwili to była moja najlepsza przyjaciółka i nie wierze, że mogłaby coś takiego zrobić, a jednak. Co z tego, że sama z nim zerwałam, nie powinna tego robić. Rozmyślając tak i patrząc w okno zauważyłam, że Dan kątem oka na mnie spojrzał. Nie zważając na nic uciekłam najszybciej jak było to możliwe. Pobiegłam do jakiegoś mniej znanego dla mnie parku. Nie spotkałam tam nikogo z kim mogłabym zamienić choć jedno słowo. Wciąż myślałam o Danielu i o tym co zobaczyłam. W sumie nie powinno mnie to obchodzić, ale jednak cierpiałam.
Nie mając co ze sobą zrobić dalej myślałam o kimś z kim mogłabym porozmawiać. Kyle? - nie on jest najlepszym przyjacielem Dana, pewnie będzie mi robił wyrzuty, tak samo Woody. Nagle do mojej głowy wpadł świetny pomysł. Will. Mój kochany brat, z nim na pewno będę mogła porozmawiać normalnie, choć też martwiłam się, że będzie wnikał co do sprawy z Danem. Mimo tego i tak postanowiłam go odwiedzić. Był w domu. Na początku był nieco zdziwiony gdy mnie zobaczył bo dawno się z nim nie widziałam.
Nie zamieniłam z nim ani słowa, a on zdążył zauważyć, że coś jest ze mną nie tak.
- Alex co się dzieje? Dlaczego zerwałaś z Danem? Wiesz, że jest załamany? - pytał choć wiedział jak jest.
- Nic mi nie jest. Nie wyszło nam po prostu. - nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, dlaczego ja tam w ogóle poszłam.
- Przecież widzę, że coś ci jest. Znam cię... - próbował cokolwiek ode mnie wyciągnąć. - Alex, czy ty znowu zaczęłaś ćpać?! Alex do cholery! - po chwili zastanowienia jednak to zauważył. Nie odpowiadałam nic, stałam w jego salonie patrząc w podłogę. - Staczasz się dziewczyno. Wyjdź stąd nie chcę cię widzieć! Wróć jak się ogarniesz. - nie spodziewałabym się, że mógłby mnie wyrzucić, nie on.
- Nic mi nie jest. Nie wyszło nam po prostu. - nie wiedziałam co mu odpowiedzieć, dlaczego ja tam w ogóle poszłam.
- Przecież widzę, że coś ci jest. Znam cię... - próbował cokolwiek ode mnie wyciągnąć. - Alex, czy ty znowu zaczęłaś ćpać?! Alex do cholery! - po chwili zastanowienia jednak to zauważył. Nie odpowiadałam nic, stałam w jego salonie patrząc w podłogę. - Staczasz się dziewczyno. Wyjdź stąd nie chcę cię widzieć! Wróć jak się ogarniesz. - nie spodziewałabym się, że mógłby mnie wyrzucić, nie on.
Straciłam wiarę w to, że wszystko się ułoży, że znowu będę szczęśliwa, przecież miałam dobre życie, ale głupia posłuchałam jednego idioty i z dnia na dzień wszystko zaczęło się niszczyć. Najgorsze jest to, że skrzywdziłam osobę, którą kochałam tak bardzo, choć on teraz pewnie dobrze bawi się z Jane. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić więc wróciłam do domu i w tej chwili piszę ten list. Wysłałam jeszcze sms'a do Dana: ''Kocham Cię. Przepraszam.''
Nie chcę tak żyć, zaraz idę na Millennium Bridge. Niech to wszystko się już skończy.
Nie chcę tak żyć, zaraz idę na Millennium Bridge. Niech to wszystko się już skończy.
Alex ''
***
Stoję na moście i czekam w ciemnościach. Po za deszczem nie ma nic, żadnych śladów stóp na ziemi. Słucham, ale nie ma tu żadnego dźwięku. Szukam twarzy, czy jest tu ktoś, kogo znam. Ponieważ nic nie idzie zgodnie z planem i wszystko jest niepoukładane. Jest cholernie zimna noc. Próbuję rozgryźć to życie. Dlaczego wszystko jest takie ciężkie? Może po prostu odchodzę od zmysłów...
Stoję przy barierkach i patrze w wodę. Nie wiem co robić. Skoczyć? Ze mną naprawdę coś jest nie tak. Wcześniej samobójstwo było dla mnie tylko głupotą ludzką, a teraz sama stoję jak idiotka na jakimś moście.
Spojrzałam na chwilę w górę, nic poza ciemnymi chmurami i deszczem... Cholera, coś jest nie tak, nagle zaczęło mi się robić ciemno przed oczami tylko nie to...
Stoję przy barierkach i patrze w wodę. Nie wiem co robić. Skoczyć? Ze mną naprawdę coś jest nie tak. Wcześniej samobójstwo było dla mnie tylko głupotą ludzką, a teraz sama stoję jak idiotka na jakimś moście.
Spojrzałam na chwilę w górę, nic poza ciemnymi chmurami i deszczem... Cholera, coś jest nie tak, nagle zaczęło mi się robić ciemno przed oczami tylko nie to...
Wow, pomysłowa forma rozdziału, podoba mi się :***
OdpowiedzUsuńJednocześnie zaczynam się bać o Alex i jestem zdenerwowana na Dana. Ale w sumie, po tym co zrobiła Alex jestem w stanie mu wybaczyć i go zrozumieć.
Czekam na neeeext ^^
Dziękuje :3
Usuń"Jak mogłaś ?" pytam po raz drugi! :p
OdpowiedzUsuńTak się nie robi. Jak to zerwanie? A ten Matty jakoś skojarzył mi się z Matty'm z zespołt "The 1975", ale to tylko moje podejrzenia. Jak Alex popadnie w nałóg czy coś podobnego, to w sumie byłoby ciekawie haha
A co do rozdziałów, to się sprężaj, bo są zbyt rzadko! :D
Dobrze go skojarzyłaś :3 Jeśli chodzi o rozdziały to teraz powinny pojawiać się szybciej :)
Usuń