- Hej gołąbeczki. My już może pójdziemy nie będziemy wam przeszkadzać. - zaśmiał się Kyle.
- Nie... My tylko... Chcieliśmy zrobić obiad... - powiedziała i odsunęła się szybko od Dan'a. Była wkurzona na niego. Cały dzień ją podrywał, ale teraz przesadził.
- My na prawdę już pójdziemy bo Woody nie czuję się zbyt dobrze. - odpowiedział Will.- Czekajcie idę z wami. - powiedziała stanowczo i wyszła razem z nimi. Nie chciała zostać z Dan'em w domu.
- Coś się stało? - zapytał po chwili Kyle.
- Nie... To znaczy tak. Dan się dziwnie zachowuje. Inaczej niż zwykle zaczynam się go trochę bać. - mówiła ze łzami w oczach sama nie wiedziała dlaczego, przecież to nic złego jak ktoś kogoś przytula.
- Spokojnie on cię tylko podrywa. - uśmiechnął się Will i przytulił takim braterskim uściskiem. Alex tęskniła bardzo za nim bo od kiedy dołączył do zespołu nie utrzymywali kontaktu.
Alex wróciła do domu. Dan przez ten czas próbował się do niej dodzwonić, ale nie chciała odbierać. Dziewczyna miała dzisiaj iść na koncert więc zaczęła się przygotowywać. Wyciągnęła z garderoby jakieś ubrania. Stwierdziła, że pewnie będzie jej gorąco na koncercie więc ubierze krótkie spodenki i luźną biało-niebieską koszulkę na ramiączkach. Włosy upięła w koka, a na twarzy zrobiła dwie kreski eyeliner'em, do tego tusz do rzęs, trochę pudru i mogła wyjść do ludzi. Podczas gdy schodziła do salonu zadzwonił dzwonek do drzwi. To Nicole czyli musiała już wychodzić.
- Hej. Gdzie Dan? Musimy już iść. - zapytała za zdziwieniem.
- On... Nie idzie... - odparła zmieszana Alex.
- Ale jak to? Co się stało? - ciągle dopytywała o niego.
- No właśnie nic się nie stało. Tylko ja... - zacięła się na chwilę bo nie wiedziała co odpowiedzieć. - Po prostu wkurza mnie to, jak myśli, że jest sławny to może wszystko. - dokończyła.
- No dobrze... Choć idziemy. - Nicole nie chciała wtrącać się w ich sprawy więc nie pytała dalej.
Na koncercie było wspaniale. Wspaniała zabawa, dobra atmosfera i Alex wykrzyczała się za wszystkie czasy. W końcu koniec. Czas na autografy. Dziewczyny chciały autograf od wokalisty więc musiały poczekać trochę w kolejce gdyż większość fanek rzuciło się właśnie na niego. Wypchane na sam koniec kolejki zobaczyły Jack'a z Andrew do których poszły po autografy. Bez problemowo się do nich dostały. Przez dłuższą chwilę z nimi rozmawiały, trochę o zespole, trochę o życiu prywatnym. Nim się obejrzały wszystkie fanki już poszły i dołączył do nich Nate.
- Cześć jestem Nate. - podszedł i przywitał się z dziewczynami. Alex miała nogi jak z waty mężczyzna zrobił na niej niezłe wrażenie. - Jak wam się podobał koncert? - zapytał.
- Świetny - odpowiedziała z uśmiechem Nicole, a Alex tylko stała.- Za chwilę musimy iść. Na prawdę dzięki za koncert. - rozmawiała jeszcze chwilę o czymś z Nate'em, a Alex poszła się pożegnać z chłopakami. Wychodząc z budynku dziewczynę złapało coś za rękę i pociągnęło do tyłu.
Trzymasz w takiej niepewności! Codziennie wchodzę i nic! Zlituj się! ;D
OdpowiedzUsuńWybacz :D Zwykle w weekendy nie mam na nic czasu, a dzisiaj już nie mam siły na nic więc jutro wrzucę kolejny rozdział :)
Usuń